12.06.2016 Rozważanie na niedzielę "Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju" - komentarz do czytań z XI Niedzieli Zwykłej napisała Klaudia Kozar.
Każdy z nas popełnia mnóstwo grzechów, jednak nie każdy dostrzega ich wielkość. Niektórzy ludzie myślą, tak jak Szymon faryzeusz, że Bóg nie musi im zbyt wiele wybaczać, bo nie popełniają tak wielkich grzechów jak inni. Nie widzą swoich win i nie potrafią dostrzec miłosierdzia Boga. Według nich niektórych grzechów Bóg nawet nie powinien przebaczać. Grzesząc krzywdzimy siebie, innych, ale przede wszystkim znieważamy Boga. Każdy grzech zamazuje w nas dobro . Nasze serce staje się gorsze i pełne egoizmu. Bez łaski Bożej nie potrafimy naprawić tych krzywd, które wyrządziliśmy poprzez nasze grzechy. Jezus obdarowuje nas łaską, gdy do Niego wracamy i skruszeni pragniemy miłować go ponad wszystko i prosimy o przebaczenie. Jawnogrzesznica oczyściła się z grzechów obmywając stopy Jezusa swoimi łzami. Następnie wytarła je swymi włosami i namaściła olejkiem .To łzy żalu i jej wiara sprawiły, że tej kobiecie zostały odpuszczone winy. Wykonane przez nią czynności wyrażały wiarę, szacunek, wołanie jej serca o Miłosierdzie Boga. Następnie Chrystus mówi kobiecie, aby dar pokoju jej nie opuszczał. Oznacza to, aby nie traciła tego pokoju, który płynie z pojednania z Bogiem. Nasza pogarda oraz osądzanie i potępianie innych to znak, że jesteśmy podobni do tego faryzeusza- nie zrozumiemy, że najważniejsza dla Boga jest miłość. Trwajmy blisko Niego poprzez modlitwę i oczyśćmy swoje brudne serce łzami tak jak kobieta, o której mówi dzisiejsza Ewangelia.
|