30.04.2016 Rozważanie na niedzielę "Jeśli mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, przyjdziemy do niego i będziemy w nim przebywać" - komentarz do czytań z VI Niedzieli Wielkanocnej napisała Krystyna Kowalska.
Jezus w dzisiejszej Ewangelii mówi uczniom o swojej relacji z Bogiem. Jest nią wzajemna miłość pomiędzy Ojcem, Synem i Duchem Świętym. Jezus obiecuje, że jeśli kierujemy się miłością, to Bóg w nas zamieszka. Mówi też o przestrzeganiu przykazań. Po odejściu do Ojca, Jezus nie będzie już nauczał uczniów, ale uczyni to Paraklet nazywany tu Duchem Świętym, Pocieszycielem. Duch Święty zapewni też Kościołowi dalsze zgłębianie prawdy objawionej przez Jezusa Chrystusa. Z życzeniem "Pokój zostawiam wam..." Jezus żegna się z uczniami. "Jeśli mnie kto miłuje" Wszystko opiera się na miłości do Chrystusa. Przyjmując Jezusa otwieramy się na miłość do Ojca, która posyła nas do innych ludzi. Miłość jest jedynym skarbem , jaki możemy gromadzić na tym świecie i zabrać na tamten świat. Wszystkie sukcesy i bogactwa pozostawimy, zabierzemy tylko miłość, bo Bóg jest miłością. "A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy" Chrystus po odejściu do Ojca posyła nam Ducha Świętego, Pocieszyciela, który jest głosem Boga. Pragnie, by Duch Święty wspierał i prowadził nas, a my musimy z nim współdziałać. Duch Święty rozpala nasze emocje, pociesza, wskazuje właściwą drogę, umacnia w wierze, modli się w nas i z nami, dlatego powinniśmy codziennie Go wzywać, słuchać i otwierać się na Niego. Pocieszyciel nigdy nie opuści tych, którzy przeżywają ból, chorobę, są przygnębieni z powodu żałoby, własnych grzechów. Napełnieni Duchem Świętym otrzymują wiele łask: w chorobie- ich serce napełnia ukojenie, w żałobie- radość, w strachu i lęku- spokój. Jeśli doświadczyliśmy pocieszenia od Pana, to jesteśmy uzdolnieni też do pocieszania innych. Stajemy się w pewien sposób kanałem pocieszenia, który otrzymaliśmy, aby przez nas dotarło do innych. "O Jezu, udziel mi Twojego Ducha, abym umiał patrzeć Twoimi oczami na szorstkie Krzyże". "Pokój zostawiam wam, pokój mój wam daję" Z życzeniem pokoju Chrystus żegna się ze swoimi uczniami. Taki był wtedy zwyczaj, ale pokój, który przekazuje Jezus, to nie tylko zwyczaj. Jest to pokój, którego świat nie zna. Pokój Jezusowy przynosi Zbawienie. Jest największym darem nie tylko dla własnego zbawienia, ale ma pojednać cały świat. Tak jak Chrystus ofiarował siebie, by pojednać ludzi z Ojcem, zniszczyć nienawiść i dać wierzącym Ducha Miłości, tak chrześcijanin musi być budowniczym pokoju. Człowiek pokoju nie będzie karcił i upominał, lecz zrobi wszystko, by go wprowadzać. Napełniony Duchem Świętym w sercu i na twarzy niesie pokój Boży, jest budowniczym pokoju- jego gesty, słowa są szczególnie skuteczne, by uspakajać, uciszać sprzeczki i kłótnie. Dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek potrzebni są siewcy pokoju a kluczem otwierającym Chrystusowy pokój jest przebaczenie. Od wewnętrznego pokoju, jaki nosimy w sercach, zależy np. kondycja naszych rodzin, wspólnot, kraju. Złość, nienawiść, zazdrość, zawiść, lęk i wiele jeszcze innych grzechów przeczy pokojowi. Niszczą nas od wewnątrz i zatruwają atmosferę zewnętrzną. Prośmy Jezusa, aby wlał pokój w nasze serca, abyśmy uwolnili się od grzechów, które zaburzają naszą relację. Zaufajmy Jezusowi.
|