18.10.2014 Kto o nas - gdy umrzemy będzie pamiętał - jeśli nasze dzieci zamiast uczyć mądrej pamięci o zmarłych uczymy przebierać się w diabły i czarownice?
Z racji zbliżającego się święta Wszystkich Świętych przypominamy tekst pani Cugowskiej, który publikowaliśmy dwa lata temu.
Chciałabym podzielić się z Wami krótkim epizodem z mojego życia. Kilka tygodni temu dowiedziałam się, że w klasie mojej 7-letniej córki Kingi - w środę 31 października pani wychowawczyni wraz z rodzicami organizuje święto Halloween. Po tej informacji włączyło się w mojej głowie czerwone światełko. Zastanowiło mnie, czy w programie klasy drugiej nie ma już kultywowania pamięci o zmarłych tak, jak to było, kiedy ja chodziłam do szkoły? Chodziliśmy na cmentarze i porządkowaliśmy zaniedbane groby. Myślałam, że szkoły w dalszym ciągu podtrzymują ten zwyczaj, bo przecież wiąże się to z piękną pamięcią o zmarłych oraz z szacunkiem do grobów. Zwłaszcza, że i my kiedyś umrzemy i jeśli nie przekażemy naszym pociechom pięknej tradycji dbania o groby oraz o modlitwie za zmarłych, to kto się pomodli nad naszymi mogiłami? Wiem, że postępowanie moich pedagogów to było dobre, bo ja do dzisiaj mam zaszczepioną pamięć o zmarłych oraz wielki szacunek do grobów - również tych zaniedbanych. Jednakże w czasie i po mojej wizycie w szkole córki, pani wychowawczyni oraz rodzice przekonywali mnie, że zabawa w duchy i w śmierć oraz czarownice jest zabawą niewinną, a nasze dzieci są za małe na porządkowanie grobów. Pojawiły się sugestie, że nie powinnam dzieci pozbawić tak "dobrej zabawy". Raz jeszcze poczytałam więc o Halloween, a moje obawy jeszcze się powiększyły, bo jak wyczytałam Halloween jest to stary celtycki zwyczaj z elementami satanistycznymi, który łączy się w kalendarzu rytuałów satanistycznych z praktyką tzw. czarnych mszy. Po tej informacji postanowiłam razem z mężem nie puszczać córki do szkoły na w/w "zabawę?". Jesteśmy katolikami i chcielibyśmy wraz mężem wychowywać nasze dzieci w duchu tradycji katolickiej, w której w centrum święta obchodzonego 1 listopada jest pamięć modlitewna o naszych drogich zmarłych. Pamięć, która wyraża się w uczestnictwie w ofierze Mszy św. i w odwiedzeniu grobów naszych bliskich. Nie chcemy dodawać to tego obcej kulturowo zabawy Halloween, która z naszą religią katolicką nie ma nic wspólnego, a nawet stoi z nią w sprzeczności. Kto o nas - gdy umrzemy będzie pamiętał - jeśli nasze dzieci zamiast uczyć mądrej pamięci o zmarłych uczymy przebierać się w diabły i czarownice?
Zatroskana mama - Renata Cugowska |