30.01.2014 Gdzie podziali się normalni mężczyźni - zatroskani o dobro swojej żony, dzieci, o dobro wspólne - nasze miasto, państwo czy w ogóle ludzkość?
Wielu z nas pamięta jeszcze zapewne słowa piosenki Danuty Rinn: Gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy, orły, sokoły, herosy, gdzie ci mężczyźni na miarę czasu, gdzie te chłopy, gdzie?! No właśnie. Gdzie podziali się normalni mężczyźni - zatroskani o dobro swojej żony, dzieci, o dobro wspólne - nasze miasto, państwo czy w ogóle ludzkość? Współczesne media ukazują nam jakieś pseudo wzory mężczyzn, zwłaszcza w filmach. Są oni zawsze eleganccy, przystojn i młodzi - ale nie są odpowiedzialni. Ironizując - ich troska o rodzinę wyraża się w odejściu od żony do innej kobiety, dzięki czemu skończą się kłopoty rodziny (czyli ich kłopoty). Ewentualnie drugi wariant - prawdziwy mężczyzna zabija wszystkich, którzy skrzywdzili jego bliskich. W imię zemsty jeden taki "bohater" dokonuje czynów, przy których osiągnięcia czterech pancernych i Szarika to dziecinna zabawa... Tacy będą mężczyźni, jakie ich za młodu chowanie - można by powiedzieć parafrazując Jana Zamojskiego. Jak zwykle podstawą jest rodzina. Z domu wynosimy cnoty obowiązkowości, pracowitości, rzetelności, punktualności itd. Z domu wynosimy też wady. Jeśli więc denerwuje nas coś u mężczyzn - np. brak słowności u naszych polityków, to w znacznej mierze winę za to ponoszą też ich rodzice. Nie sposób w krótkiej wypowiedzi poruszyć wszystkie przyczyny wpływające na błędy wychowawcze popełniane przez rodziców wobec młodych mężczyzn. Dwie z nich postaram się jednak poruszyć.
Ojcowie niejednokrotnie nie dają dobrego, właściwego wzoru funkcjonowania mężczyzny w małżeństwie, rodzinie, społeczeństwie. Rozejrzyjmy się wobec siebie - czy często dostrzegamy panów, którzy otwierają drzwi przed kobietami np. w aucie, przepuszczają je w drzwiach do sklepu, służą wsparciem, ramieniem, poniosą obcej kobiecie ciężką torbę itd.? Pewnie tak, łatwiej jednak przyjdzie nam zobaczyć zachowania chamskie, traktowanie kobiet jak kumpli, usłyszeć ordynarne żarty. Takie wzory przynoszą konsekwencje w przyszłym życiu młodych mężczyzn. Wielokrotnie dostrzegam tę prawidłowość wśród przestępców, z którymi pracuję. Jeden z nich w czasie zajęć dla sprawców przemocy rodzinnej mówił: rzeczywiście przylałem kilka razy żonie, ale zasłużyła na to. Ciągle mnie irytowała, nie liczyła się ze mną. Mój ojciec w takich sytuacjach załatwiał sprawę z matką ręcznie i nic się jej takiego nie stało. O co więc moja żona ma taki żal, dlaczego doniosła na mnie na Policję? Z drugiej strony współczesne kobiety próbują niejednokrotnie przejąć role męskie w życiu rodziny. Jest to zrozumiałe wówczas, gdy mężczyzny nie ma w domu - np. gdy przebywa w innym kraju w celach zarobkowych. Na kobietę spada wówczas spełnianie zadań, które - normalnie - pełniłby jej mąż. Ale dzieje się tak też w pełnych rodzinach. Może to jakaś forma odreagowania wielowiekowego lekceważenia kobiet przez mężczyzn, uważania jej za bardziej poślednią formę człowieka? Tak, czy inaczej - zawłaszczenie przez kobietę typowo męskich ról skutkuje niewłaściwym wychowywaniem dzieci i powielaniem tych błędów w kolejnych pokoleniach. Matka bowiem, przy całym szacunku dla jej starań i troski, nie zastąpi nigdy ojca - i odwrotnie. Sanki są w zimie, rower jest w lato, Mama to nie jest to samo co Tato. Przed laty na wychowanie dzieci składały się - głównie - oddziaływania triady: rodziny, szkoły i Kościoła. Obecnie niski autorytet nauczycieli i szkoły osłabił jej oddziaływanie. Kościół dla wielu młodych również nie stanowi już ważnego elementu ich życia. Rodzice właściwie traktujący swoje dzieci, pozostają jednak i dziś bardzo dla nich ważni. Skądinąd - dzieci tak traktowane funkcjonują lepiej i w szkole, i w Kościele. I jeszcze jedna myśl - badania wykazują, że jedynie 6 procent dzieci wychowywanych prawidłowo przez oboje rodziców jest zagrożonych alkoholizmem, narkomanią, przestępczością czy innymi patologiami. Jeśli jednak dziecko jest zaniedbywane przez ojca, to ten wskaźnik rośnie dziesięciokrotnie! A zatem - Szanowny Panie, warto być porządnym i prawdziwym mężczyzną. Warto dla Ciebie, Twojej rodziny, całego społeczeństwa. Szczęść Boże! |