16.05.2013 Gwiazda zaranna - Stella matutina Litanijne wezwanie Gwiazdo zaranna jest zwieńczeniem starotestamentowych figur Maryi.
Święty Bernard mówił - przyjście Maryi, błogosławionej gwiazdy zarannej, rozjaśniło świat, oznajmiło o rodzącym się dniu. Wezwanie to swoją treścią zwiastuje koniec panowania na ziemi ciemności duchowych, a zapowiada świt nowej ery - czas zesłania obiecanego Mesjasza. Nadejście czasów mesjańskich zapowiadają prorocy przy użyciu obrazów zorzy, świtu, poranka. Ozeasz przepowiada, że przyjście Jahwe, jest pewne niby świt poranka. Izajasz zapowiada Mesjasza jako wielką światłość: Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło. Czas poprzedzający nadejście Mesjasza symbolizuje ciemność. Mesjasz zabłyśnie jak wielka Światłość nowego poranka, oświetli wszystkie narody i przyciągnie je swym blaskiem. Widzę go, lecz jeszcze nie teraz , dostrzegam go ale nie z bliska: wschodzi Gwiazda z Jakuba, i z Izraela podnosi się berło. On to zmiażdży skronie Moabu, a także czaszki wszystkich synów Seta - w tak obrazowy sposób prorok Balaam przepowiada wielkiego zwycięskiego Króla. W Księdze Hioba wyrażenie gwiazda zaranna jest użyte dwa razy i ma znaczenie bezpośrednie, obiektywne - jest to termin astronomiczny. W Mądrości Syracha zwrot ten pełni funkcję porównawczą, gwiazda zaranna znajduje się na najniższym stopniu "siły światła" - gwiazda zaranna pośród chmur, jak księżyc w pełni w dniach świątecznych, jak słońce świecące na przybytek Najwyższego. Święty Piotr porównuje słowa proroków do lampy świecącej w ciemnym miejscu. Pełny blask nastanie jednak dopiero wówczas, kiedy dzień zaświta, a gwiazda poranna wzejdzie w waszych sercach. Obrazem gwiazdy porannej dwukrotnie posługuje się święty Jan w Apokalipsie. Gwiazdę poranną, tzn. udział w chwale Jezusowej, obiecuje ktoś podobny do Syna Człowieczego, temu, kto zwycięży i będzie do końca strzec jego czynów. Drugi raz, zwrot ten pada z ust Jezusa gdy potwierdza prawdziwość objawienia Janowego i w biblijnych obrazach mówi o sobie: Jam jest Odrośl i Potomstwo Dawida, Gwiazda świecąca, poranna.
W Ewangelii Janowej, zwrot ten można odnieść do Maryi, choć nie jest Jej bezpośrednio przypisany. Ona to, jako Gwiazda zaranna, znika u początku publicznej działalności Chrystusa - Słońca sprawiedliwości i Jego oddziaływania na ludzkość, co ma miejsce podczas wesela w Kanie Galilejskiej. Przez cały czas publicznej działalności Chrystusa Maryja pozostaje w ukryciu. Pojawia się znowu w ostatniej godzinie ziemskiego życia Jezusa, u stóp krzyża. Towarzyszy apostołom od pierwszych chwil istnienia Kościoła. Przekazując jego członkom szczegóły z życia i nauki Pana, dopełnia w ten sposób swą duchową służbę dla Kościoła. Gwiazda zaranna jest jedną z najpiękniejszych gwiazd, większą i jaśniejszą od innych, której blask promienieje na godzinę przed wschodem słońca. Z jej wzejściem bledną pozostałe gwiazdy. Tak też Maryja - Gwiazda zaranna przewyższa blaskiem świętości aniołów i ludzi. Nie jaśnieje jednak dla samej siebie, ani z samej siebie, ale jest odbiciem Jej i naszego Odkupienia, i Jego a nie siebie wysławia. Chwałę świętości otrzymała przez Ducha Świętego od Ojca dla zasług Syna. Maryja jest Gwiazdą zaranną zapowiadającą Słońce. Kiedy Ona ukazuje się w ciemności, wiemy, że On jest blisko. Dlatego wezwanie Gwiazdo zaranna w pierwszym rzędzie odnosi się do Jezusa - Słońca sprawiedliwości i Światłości prawdziwej. Do Maryi wezwanie to odnosi się wtórnie: Kimże jest ta, która świeci z wysoka jak zorza, piękna jak księżyc, jaśniejąca jak słońce. Cokolwiek Maryja posiada czerpie w Chrystusie. Godność Maryi ma swe źródło w Zbawicielu. W Jej sercu nie było nigdy najmniejszej zmazy grzechu, ani najmniejszego odstąpienia od woli Bożej, przepełniały Ją zasoby cnót, którym dorównać nie mogły nawet najwyższe anielskie chóry. Czy to wiara i nadzieja, czy pokora roztropność i męstwo, czy szczerość i prawda, czy łagodność i gotowość do ofiary - to wszystko kwitło w duszy Maryi. Ponad wszystko płonęła w Niej miłość, tą miłością, z jednej strony, wzbijała się do Boga i z dziecięcą ufnością obejmowała Go niejako ramionami swego serca, z drugiej strony oddawała siebie na Bożą służbę i chwałę, aż do głębin całego swojego jestestwa. Ona bezgraniczne oddała się Bogu zawierzając mu całkowicie swoje życie, poprzez swoje "tak" otwarła samemu Bogu swe serce, aby On mógł w Niej działać, aby mógł uczynić Jej wielkie rzeczy. Życie człowieka jest drogą. Jest niczym żegluga po morzu historii, często w ciemnościach i burzy, w której wyglądamy gwiazd wskazujących nam kurs - pisał Benedykt XVI w encyklice "Spe Salvi". Gwiazdami naszego życia, wskazującymi właściwy szlak, są osoby które potrafiły żyć w sposób prawy. Któż bardziej niż Maryja mógłby być gwiazdą wskazującą nam drogę do celu naszej ziemskiej wędrówki - Jezusa Chrystusa - Światła, które nigdy nie gaśnie. Warto pamiętać tu o słowach św. Bernarda: Gdy widzisz, że w biegu doczesnego żywota wśród burz raczej i nawałnic się miotasz, aniżeli chodzisz spokojnie po ziemi, nie odwracaj oczu od blasku tej Gwiazdy, jeżeli nie chcesz by cie burze pochłonęły. Jeżeli ponoszą Cię wiatry pokus, jeżeli wpadasz na ostre kamienie dolegliwości, spoglądaj na Gwiazdę, wzywaj Maryję! Jeżeli miotają Tobą nawałnice pychy lub może wygórowanej miłości własnej, a może zazdrości, spoglądaj na Gwiazdę, wzywaj Maryję! Jeżeli gniew albo chciwość, albo cielesna ponęta wstrząśnie wątłą duszy twej łodzią, podnoś wzrok do Maryi! Święta Maryjo, Gwiazdo zaranna, zawsze jaśniejąca, zawsze pocieszająca, zawsze pomoc niosąca! Wskaż nam drogę do królestwa Twego Syna! Gwiazdo zaranna świeć nad nami i przewódź nam na naszej drodze do przystani wieczności - Miasta Bożego, w którym światło już nigdy nie zgaśnie "bo chwała Boga je oświetliła, a jego lampą - Baranek"! ks. Marcin Danielczuk |