8.04.2013 Absurd in vitro Para głuchych lesbijek we Włoszech "zamówiła sobie" dziecko - również głuche, bo skoro płacę to wymagam...
Czy człowiek rozsądny akceptuje metodę mało skuteczną, wątpliwą moralnie i bardzo drogą, a jednocześnie odrzuca metodę wysoce skuteczną, pozbawioną zastrzeżeń moralnych i zdecydowanie tańszą? Nie, nigdy - chyba, że chodzi o sferę przekazywania życia. Ponieważ na pozaustrojowym zapłodnieniu, tzw. in vitro, można bardzo dużo zarobić, w naszym kraju propaguje się obecnie bardzo szeroko tę technikę, a milczeniem zbywa naprotechnologię. W Polsce toczy się więc coraz większa dyskusja na temat warunków dopuszczalności stosowania in vitro. Przy tym pomija się fakt, że technika ta jest mało skuteczna, prowadzi do szeregu negatywnych konsekwencji dla zdrowia matki i dziecka, powoduje zabijanie poczętych dzieci i jest bardzo kosztowna. Nie jest to zarazem sposób na leczenie niepłodności. Początki, jak zwykle, były tworzone w imię dobra człowieka. Chodziło o to, by pomóc parom rodzicielskim, które były niepłodne. Później stworzono instytucję donora - tj. osoby, która oddawała innym swoje komórki rozrodcze, banki zarodków, macierzyństwo zastępcze itd. Z czasem doszliśmy do absurdu, którego może najjaskrawszym przykładem była para głuchych lesbijek we Włoszech. Panie te "zamówiły sobie" dziecko - również głuche. Bo skoro płacę to wymagam... Cena za zapłodnienie in vitro niekiedy podlega obniżce. W wielu klinikach za pozostawienie klinice komórek jajowych koszty dla starających się o dziecko spadają nawet o połowę. Okazało się zatem, że dziecko jest przedmiotem, towarem, jak wiele innych. Podlega kupowaniu i sprzedaży. I już z tego powodu technik tego typu nie można zaakceptować. Wbrew pozorom przeciwko in vitro nie przemawiają jedynie względy etyczne czy religijne. Również nauka, zwłaszcza genetyka, pokazuje szereg nieprawidłowości związanych z tą techniką. Z jednej strony badania wykazują bowiem, że częstość występowania wad genetycznych u dzieci poczętych w ten sposób jest zdecydowanie większa (nawet 7 razy). Z drugiej strony wyklucza się naturalny dobór, który nie pozwala na przekazywanie potomstwu niektórych wad rodziców np. wady niepłodności. Podobnie więc, jak w wielu innych sytuacjach, rozum i wiara jednym mówią głosem i wspólnie sprzeciwiają się technikom zapłodnienia pozaustrojowego.
Cóż więc robić? Nade wszystko żyć zgodnie z nauką Chrystusa. Również do nas - małżonków chrześcijańskich - Chrystus kieruje słowa: Wy jesteście solą ziemi. (...) Wy jesteście światłem dla świata. (Mt 5,13-14). Kto ma dzisiejszej młodzieży, bardzo zagubionej i nieustannie oszukiwanej przez różne media, ukazać prawdę o szacunku dla życia, absurdzie in vitro, prawdę o wielkiej wartości życia sakramentalnego w małżeństwie? Najlepsze prawodawstwo nie pomoże bez naszego świadectwa. Jedną z dostępnych form kształtowania młodych małżeństw i młodzieży są Kręgi Rodzin. W niedzielę 15 marca br. przeżywaliśmy Dzień Wspólnoty Kręgów Rodzin. Zaczęliśmy od Mszy św. Następnie uczestniczyliśmy w katechezie dotyczącej świadectwa i odpowiedzialności za życie Kościoła powszechnego oraz lokalnego (naszych parafii). Na zakończenie - w trakcie agapy, czyli uczty z poczęstunkiem przyniesionym przez wszystkich zebranych - podjęliśmy nowennę modlitewną w intencji tych par małżeńskich, które pragną otrzymać dar rodzicielstwa.
Dariusz Stępień
|