02.12.2018 Rozważanie na niedzielę "A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie" - komentarz do czytań z I niedzieli Adwentu napisała Agnieszka Stępień
Gdy myślimy o ponownym przyjściu Pana Jezusa, budzą się w nas, różne, wręcz skrajne emocje. Co ja czuję, gdy czytam dziś ewangeliczny opis czasów ostatecznych? Jezus mówi: "A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie" Jakie to wspaniałe! Jezus zwraca się do dziś do mnie i mówi mi, żebym podniósł głowę i nabrał ducha! Wzywa mnie do oczekiwania, a nie oczekuje się przecież na wieść o chorobie kogoś bliskiego albo na nieopłacone rachunki. Oczekuje się na narodzenie dziecka, jego pierwsze kroki, jego pierwsze słowa. To jest prawdziwe oczekiwanie! Oczekiwanie na coś nowego, ale pięknego! Na ufne nastawienie zwraca również uwagę psalmista: "Dobry jest Pan i prawy, dlatego wskazuje drogę grzesznikom. Pomaga pokornym czynić dobrze (...). Wszystkie ścieżki Pana są pewne i pełne łaski dla strzegących Jego praw i przymierza" Dzisiejsza liturgia słowa jest więc okazją do uwielbienia Boga za Jego miłosierdzie i pewność zbawienia, którą nam daje, jeśli tylko żyjemy w łasce uświęcającej. Podziękuję za to Bogu! Jezus kieruje do nas również słowa: "Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie". A jak często ja się modlę? Czy faktycznie "w każdym czasie?" Czy modlę się moimi uczynkami? Czy modlę się moimi słowami, rozmowami, spotkaniami, czy modlę się moją pracą, moim odpoczynkiem?? Czy oddaję Bogu moje emocje, moje pokusy, moje słabości, moje lęki?? Czy mógłbym powiedzieć dzisiaj Jezusowi, że "modlę się w każdym czasie?" Niech moją dzisiejszą modlitwą będą słowa znane z każdej Eucharystii: "Wspomóż nas [Panie] w swoim miłosierdziu, abyśmy zawsze wolni od grzechu i bezpieczni od wszelkiego zamętu, pełni nadziei oczekiwali przyjścia naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa" |