08.07.2018 Rozważanie na niedzielę "Chlubić się z własnych słabości by być Bożym prorokiem" - komentarz do czytań na XIV Niedzielę Zwykłą napisał Stanisław Pytel.
W dzisiejszych czytaniach przewija się wątek osoby proroka i fenomenów związanych z doświadczeniem prorockim. Może wiele osób wyobraża sobie, że prorok to taka niezwykła postać, żyjąca setki lat temu. No właśnie, czy dzisiaj Bóg może objawiać się w taki sposób jak w czasach Starego i Nowego Testamentu? Czy dzisiaj Bóg posyła takich ludzi jak prorok Ezechiel czy św. Paweł? Kim jest prorok? Kimś, kto jest podobny do mistyka. Ale z jedną różnicą: Bóg mówi do proroka posyłając go jednocześnie do innych z tym przesłaniem. Natomiast mistyk nie otrzymuje takiej misji, choć sam może stać się świadkiem Boga dla innych przez swe życie i świętość. Bezpośrednie doświadczanie Boga, zwane mistyką, jest dość powszechne, ponieważ rozwój życia mistycznego w człowieku wierzącym jest normalnym doświadczeniem na drodze rozwoju życia duchowego - jak udowadnia Reginald Garrigou-Lagrange (promotor pracy doktorskiej św. Karola Wojtyły) w dziele "Trzy okresy życia wewnętrznego". Św. Paweł w 1 Liście do Koryntian 14,1 napisał: "Starajcie się posiąść miłość, zabiegajcie o dary duchowe, szczególnie zaś o dar proroctwa". Dlaczego? Bo "kto prorokuje, buduje Kościół, chciałbym, abyście wszyscy prorokowali". (1 Kor 14,4n). Ze słów Apostoła wynika, że charyzmat proroctwa jest dostępny dla każdego i dlatego zachęca on nas wszystkich, aby się starać posiąść wszelkie dary duchowe, a szczególnie charyzmat proroctwa, ponieważ jest on potrzebny do budowania Kościoła. Widzimy więc, że Bóg chce i będzie się objawiać każdemu wierzącemu, czy to na zwykłej drodze rozwoju życia duchowego, do którego jesteśmy wszyscy powołani, czy to na drodze posługi charyzmatem proroctwa. Bóg może objawiać się człowiekowi m.in. przez wizje i audycje (obrazy i słowa), zarówno zewnętrzne, słyszalne fizycznie, jak i wewnętrzne, odbierane we władzach psychicznych i duchowych człowieka. Mogą one być bardzo wyraźne i oczywiste (jak np. widzenia wyobrażeniowe czy intelektualne, słowa i uczucia duchowe), ale i bardzo subtelne i nieoczywiste. Trzeba pamiętać, że każde objawienie, może obiektywnie rodzić pychę, na co zwraca uwagę św. Paweł w dzisiejszym czytaniu. Oprócz pychy istnieją też inne niebezpieczeństwa pochodzące z naszej natury (np. złudzenia), ale również ze strony zła osobowego (np. zwiedzenie, czyli fałszywe objawienie), o czym ostrzega m.in. św. Jan od Krzyża w dziele "Droga na górę Karmel". Dlatego rozeznanie charyzmatu proroctwa należy do władzy kościelnej, a rozeznanie doświadczeń mistycznych - do kierownika duchowego. Pierwszym sprawdzianem prawdziwości tych fenomenów duchowych jest posłuszeństwo i poddanie się orzeczeniu czy to władzy kościelnej czy kierownictwu duchowemu. Z natury brak posłuszeństwa świadczy o pochodzeniu danej rzeczy od Złego. Święty Paweł, aby nie wpaść w pychę z powodu ogromu objawień, wybrał drogę chlubienia się z własnych słabości. Jest to droga pokory. Tak naprawdę, tylko na tej drodze może w nas zamieszkać moc Chrystusa. Bóg bowiem pysznym się sprzeciwia, a pokornym daje łaskę. Bóg wybiera ze świata to co słabe i liche, aby pokazać, że tylko z Niego pochodzi ta moc, w którą przyobleka swoich wybranych. Tak więc, chlubienie się z własnych słabości, z prześladowań i ucisków z powodu wiary w Chrystusa, jest naszą bezpieczną i właściwą drogą życia duchowego. |