08.04.2018 Rozważanie na niedzielę "Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli" - komentarz do czytań z Niedzieli Miłosierdzia Bożego napisał Krystian Szmidt.
Jezus po tym jak zmartwychwstał, ponownie musi się zmagać z niedowierzaniem uczniów. Takim najlepszym przykładem jest Tomasz zwany "niedowiarkiem". Tomasz jest jak my dzisiaj, kochamy Jezusa, jesteśmy ludźmi wierzącymi w Jego Nieziemskość, ale jest to "ale". Tym "ale" jest realizm i bycie praktycznym. Wielokrotnie w naszym życiu do słów Jezusa jesteśmy jak Tomasz pesymistami i niedowiarkami. Ten pesymizm umacnia się w Tomaszu po śmierci Jezusa. Tomasz, podobnie jak inni uczniowie wiązał z Jezusem wielkie nadzieje. W Nim odnalazł sens tego życia. Po śmierci Jezusa pozostało rozczarowanie i wielka pustka. Tomasz w pewnym sensie zawiódł się na Jezusie. Wiarę pojmuje jako ryzyko, nawet wobec świadectwa pozostałych apostołów z którymi się od dawna znał . Tomasz chciał racjonalnych dowodów. Jezus pozwolił mu przez osiem dni żyć w przekonaniu, że ma rację. Czekał, by jednak uwierzył. Następnie Jezus objawił Tomaszowi inną rzeczywistość: może zobaczyć Jego ręce i nogi, może włożyć rękę do Jego boku, może poprzez dotyk przekonać się o rzeczywistości ran Zmartwychwstałego. Dotknięcie ciała i ran Jezusa jest znakiem swego rodzaju osobistej relacji. Wyraża się w nim bliskość, więź, zaufanie. Tomasz jednak mięknie. Przestaje być przesadnym realistą i krytykiem. Oddaje się Jezusowi, swojemu Panu i Bogu. Przestaje myśleć rozumem a zaczyna działać sercem. Nie widzieli, a uwierzyli (J 20, 29) i nazywa ich błogosławionymi. Jezus robi taką przeciwwagę do wiary Tomasza. To błogosławieństwo dotyczy każdego z nas. W naszym życiu są takie momenty, w których nie widzimy, nie czujemy, nie doświadczamy, a jednak wierzymy, że jesteśmy w pod opieką Boga. Są to przecież sytuacje w których znajdujemy się codziennie. A jednak dzięki łasce Bożej trwamy w wierze i możemy stawić czoło największym przeciwnościom. Jednak droga do wiary nie jest doskonała. Ideałem będzie dojście do pełnej wiary bez pośrednictwa zmysłów. |